Jak znaleźć dobrą niszę do transportu towaru z Chin
Na początku wiele osób pyta nas o rodzaj towaru, jaki powinno się importować z Chin, żeby porządnie zarobić. Powiemy od razu, że w tym pytaniu kryje się pewien chochlik, który może później przysporzyć problemów ze sprzedawaniem tych rzeczy.
Zapytacie dlaczego. Już spieszę z odpowiedzią: Im łatwiejsza branża, tym więcej osób się tam pcha – mówiąc bezpardonowo. W konsekwencji mamy znacznie większą konkurencję, a najgorzej, jeżeli towarem z chin targujemy blisko innego handlarza, albo jeżeli handlujemy w internecie. Dlatego moim sposobem na sukces jest szukanie niszowych branż, albo popularnych, ale wychodzących krok dalej, niż u konkurencji (np. sprzedaż nowości).
Generalnie, najłatwiejszą działką, którą zaczynamy import z Chin jest odzież. Odzież w różnych rozmiarach, dobrej jakości i w niskiej cenie. Z drugiej strony można sprowadzać też odzież przeciętnej jakości – w miarę uniwersalne kroje. Wszystko zależy od tego, jaką strategię sprzedaży chcemy przybrać.
W przypadku modnej, nowej odzieży będziemy musieli postawić więcej na promocje. Nie chodzi mi tu o promocje cenową, ale po prostu promować swój biznes. Zatrudnić nawet ludzi do marketingu lub zlecić usługi specjalistyczne.
Odzież klasy premium znacznie lepiej sprzedaje się w internecie, ale konkurujemy też z europejskimi markami modowymi.
Druga strategia przynosi bardziej stabilne zyski z minimalnym nakładem na promocję – bo towar dobrej jakości, w standardowym stylu zawsze znajdzie zejście. Stabilna sprzedaż wiąże się z tym, że ludzie koniec końców i tak kupują spodnie w kroju regular, i takie kolory jak czarny, szary, czy dżinsy będą w cenie nawet po 2 latach leżenia na magazynie. Naszym zdaniem druga strategia jest bezpieczniejsza, ale może nie pozwolić na sprawny rozwój firmy importowej.
Na tych dwóch przykładach możecie robić podobne modele sprzedażowe w swoich branżach. Pamiętajcie później, aby zweryfikować te założenia – im szybciej, tym lepiej. I rada na koniec – nie zamawiajcie kontenera towaru w ciemno, jeżeli nie rozeznaliście rynku.